Friday, 4 July 2025

Kabany dwa

    3 lipiec , wiatr zach , cisnienie 1028hpa.

   Krotki sen , bo po 3 pobodka. Nad woda o 4 . Nikogo nie ma. Jeszcze szarowka- klenie wtedy jeszcze nie sa tak czujne. 

   Wchodze do wody i brodze do swojej miejscowki. Sa! Cale stadko. Okolo 6-7 sztuk. Same kabany.

   Woda jest niska. Siega mi do kolan wiec nawet nie mam woderow. Podwinalem tylko spodnie.

   Brodze srodkiem , klenie stoja w malym dolku pod brzegim przy krzakach. Nie widza mnie. Podaje przynete. Jeden sie ruszyl powoli i zgarnia. Wedzisko bardzo niska i odciagam doslownie rybe od stada, ktore nic nie podejrzewa. Holuje rybe kawalek w dol rzeki gdzie ja podbieram.

Piekny gruby klen 55cm

   Wracam na miejsce. Klenie nadal sie kreca w tym samym miejscu. Powtorka z rozrywki i siada przeoiekna ryba 

        58cm


      Robi sie coraz jasniej i slonce wychodzi - bedzie dzis znowu palic.

Ryby juz zniknely i udaje mi sie tylko zlowic jakas drobnice. 

   O 6 pakuje sie i wracam do domu . Krotki ale intensywny poranek. Duze emocje. Zaliczm dwie piekne ryby i na dzis wystarczy. 











Friday, 27 June 2025

Klusek

    25 czerwiec , cisnienie 1012hpa , wiatr zach.

   To byl piekny poranek. Nad woda przed 5 rano , nikogo jeszczenie ma. Juz w drugim rzucie siada maly klen. Na kolejnej miejscowce wychodzi juz duzy kaliber, ryba okolo 55cm, niestety nie zapina sie.

   Lece dalej , kolejne miejsce i wypatruje kolejna rybe. Puszczam po powierzchni...ryba wychodzi , zbiera i jest! Niestety po chili sie spina. Pech. Ide na kolejne miejsce, gdzie ostatnio namierzylem fajna rybe, ale wtedy nie byla skora do wspolpracy. Cicho podchodze. Brzeg jest dosc trudny bo zarosniety po szyje pokrzywami i jezynami, do tego stromy. Udaje sie wykonac ladny rzut i widze jak ryba zbiera. Jest!

   Maly klopot z bodebraniem ale finalnie ryba laduje w podbieraku.

Kolejny z 5 z przodu

   Wedkuje do 9 rano. Lowie jescze kilka drobnych ryb i zmykam do domu.    

   Rzeka jeszce opadla i jesli nie bedzie deszczu to slabo to widze. na najblizsze tygodnie. Zobaczymy.







Tuesday, 24 June 2025

Sezon 2025/26 - otwarcie

     !6 czerwiec. Glorious Day w UK . Otwarcie sezonu wedkarskiego na rzekach.

   Sam przyznam , ze tupalem juz nogami w miejscu od jakiegos czasu , zeby polazic nad kleniowa rzeczka.

   Doczekalem sie. Sezom zamkniety przelecial nie wiadomo kiedy. 

   Rzeczke zastalem czysta i  niska . Do tego jak na zlosc klenie sie do konca nie wytarly i mialy w nosie moje przynety. 

   Samo bycie i obcowanie z rzeka bylo po prostu magiczne. Czekalem na lato z utesknieniem.....udanego sezonu....









Pierwszy 50tak sezonu (51cm)

I niespodzianka w postaci malej trotki




Thursday, 15 May 2025

Kwietniowe sandacze

     Czas uplywa nieublaganie. Plany jakies byly , ale jak zwykle inne rzeczy wziely gore.

Zdazylem jednak na przedtarlowe sandacze. Z pogoda bylo roznie. Jak to sie mowi Up and Down...

   Wybieram dosc ladny dzien , aby miec choc przyjemnosc z bycia nad woda w przypadku jakbym mial strzelic tkz. blanka.

   Nie bylo zle a wrecz moge powiedziec ze calkiem przyzwoicie. Na brzeg wyjezdza kilka ciekawych sandaczy {najwiekszy 70+)





Friday, 31 January 2025

Pierwsza ryba w 2025 roku

     Polowa stycznia. 

   Jak to zwykle bywa odpuszczam sobie miesiac lub dwa na poczatku roku i albo nie lowie wogole , albo sa to jakies nieplanowane ,krotkie wypady z kijem nad wode.  

   Ryba jest dosc letargiczna i pogoda tez nie nastraja jakos. Zimno i mokro , nie ma co sobie robic presji. Przyjda cieplejsze dni. 

   Tak jak w poprzednim roku pierwsza rybalke zaczynam od proby zlowienia sandacza. Po tygodniowych przymrozkach robi sie cieplej i celuja w spokojny bezwietrzny dzien. Jest dosc cieplo bo prawie 10 stopni.

   Jade sprobowac swoich sil na godzine przed zachodem slonca. Kiedy po godzinie wedkowania w koncu mam branie, partole je nie zacinajac ryby. Wziela z pierwszego opadu kiedy plecionka byla jeszcze nie napieta i niestety spoznilem. No coz takie akcje jeszcze bardziej napedzaja. Po kolejnych 30 minutach rzucania jak z automatu mam kolejne branie z pierwszego podbicia. Klasyczne uderzenie sandacza i cala guma znika w pysku ryby. 

   Nie jest to gigant, ale juz na oko  taka rybka pomiedzy 60-70cm (nie mierzylem). 


   Blank saved!!!   Tight lines!

Monday, 30 December 2024

Minęło osiem lat

    28 listopada, ciśnienie 1016hpa , wiatr pd-zach 

   Minęło osiem lat,kiedy po raz ostatni wedkowalem na tym jeziorze. Trochę byłem podekscytowany,żeby wrócić i połowić tam znowu. 


      Na jeziorze nikogo nie ma ,ale i tak muszę się sprężać, gdyż mam tylko 3 godziny.

   Woda jest dosyć trudna z tego co pamietam i naprawdę trzeba trafic kiedy one są aktywne.

   Zakładam dziś tylko jedna przynętę na jerkowke 


   Jak zawsze zima w tym jeziorze woda jest krystalicznie czysta . 

   Tego się w sumie nie spodziewałem. Ryby są bardzo agresywne i wszystkie brania widzę jak na dłoni. Coś pięknego. 

   Jedno się tylko nie zmieniło. Szczupaki są chude. Ciężko tu złowić odpasiona sztukę. Wynika to chyba z braku drobnicy. 




   Wyjeżdża ogólnie 5 ryb z czego największy to 85 cm



    To był naprawdę piękny dzień. Pogoda świetna jak na koniec listopada. Do tego ryby dopisały.
   Najprawdopodobniej to ostatnie wędkowanie w tym roku. Czeka mnie teraz dużo pracy i po nowym roku wrócę nad wodę. Warunki pogodowe podyktuja plan na styczeń. Nie mogę się doczekać.



Saturday, 23 November 2024

Idąc za ciosem

    13 listopada, ciśnienie 1035 hPa , wiatr pn.

   Dziś mam zamiar przejść dłuższy odcinek. Pogoda dopisuje. Łowię w samej bluzie. Jest po prostu przyjemnie. 


   Ma niektórych drzewach wiszą jeszcze złote liście


.

Woda w rzece jest krystalicznie czysta i poziom jest normalny. Bardzo przyjemnie się wędkuje. Do tego nad wodą nie spotykam żywej duszy. 


   Noga dostała trochę wysiłku i zaczyna znowu boleć , ale nie poddaje się jeszcze. 

   Idę jeszcze w ostatnie miejsce,gdzie pokładam duże nadzieje na ładną rybę. Wiem, że kręcą się tu  cały rok. Mija pół godziny a ja dalej tasuje wodę

   Zaczynam lekko wątpić aż tu nagle przytrzymanie jakby wobler wszedł w kamienie. Kamień nagle ożywa i rybka daje trochę popalić.  Udaje się ja wyholowac 


    W podbierak wpada kolejne 50 z dużym plusem - nie wyciągałem miary. Kleń był trochę mniejszy od tego z przed dwóch dni, ale także gruby taki srebrny z zimnej wody.




   Prognozy zapowiadają przymrozki i deszcz. Także nieciekawie. Zobaczymy jak to się przełoży na kolejne wędkowanie.