Thursday 29 July 2021

Koniec lipca

    29 lipiec , wiatr pd-zach , cisnienie 1010hpa

   Minelo dokladnie 3 tygodnie odkad ostatni raz zamoczylem linke. Mialem cisnac ostro klenie tego lata , ale wyszlo jak zwykle niestety. Nic jeszcze straconego. Caly sierpien przed nami i moze w koncu siade na brzane. 

   Dzis takze nie mialo byc mnie nad woda , ale wynegocjonowalem to z zona wczoraj wieczorem :-)

  
Mam czas tylko do 9 rano , wiec musze sie pospieszyc. Nie wiem czego spodziewac sie nad woda. Ostatnio sporo padalo.

  

   Tak jak przypuszczalem nie ma tragedi. Woda tylko lekko przybrudzona i podniesiona.

   Mam sporo zabawy z mniejszymi kleniami , ktore bardzo agresywnie biora i wyskakuja z wody jak pstragi. Jest i kilka okonkow. 

   Wisienka na torcie jest ladny samiec klenia. Skad wiem , ze to samiec? Cieknie mleczem i ma szorstki leb .  Nie do wiary , ze znowu sie wycieraja. Coz taki pokickany ten rok.



                                                                        54 cm

   Poranki sa chlodne i slonce nieco nizej niz miesiac temu. Dni robia sie coraz krotsze , ale jestem pewien  ,ze lato nie powiedzialo jeszcze ostatniego slowa. 



Friday 9 July 2021

5 rano

    8 lipiec, wiatr pd-zach, cisnienie 1018hpa.

Nareszcie aura pozwala na poranny wypad. Znowu dolalo wody do rzeki i teraz naprawde napiera w korycie.


    Zrywka z lozka wczesnie rano. O 8 musze byc z powrotem w domu ogarnac dzieciaki.

W pierwszym rzucie wyciagam 50taka. Jakze chuda ryba. Juz daawno takiego sledzia nie zlowilem. chyba sie w koncu wytarly .  Bylem pewny ,ze ryba pod 50 cm lecz miarka wskazala rowne 50.


      Ryby dzis pochowane . Dostrzegam samotnego klenia ktory skryl sie pod galeziami na plytkiej wodzie. Nie jest zainteresowany. Puszczam wobler daleko z nurtem pod zwisajace drzewa. Kiedy trace go z oczu zaczynam zwijac i mam branie. Po krotkim holu wiem , ze to niemala rybka, jednak sie spina i na tym koncze swoje poranne podchody. Moze w przyszlym tygodniu znajde wiecej czasu. Niestety praca i opieka nad dzieciakami nie zawsze pozwalaja na takie rarytasy :-)