Monday 29 May 2017

Majowka

    Podczas pobytu w Polsce udalo mi sie zaliczyc wypad na rozpoczecie sezonu szczupakowego.A,ze tescie mieszkaja w Biskupcu nad jez.Dadaj nie trzeba bylo sie zastanawiac nad wyborem wody.
   Pierwszy raz z kijem nad ta woda.
   Pogoda dopisala,choc nad ranem trzeba bylo skrobac szyby w aucie.Wiosna wyraznie sie opoznia w tym roku.
   Dzis wekuje z kuzynem zony Krzyskiem
   Mieszkaniec Mragowa,lowca szczupakow tez poraz pierwszy na Dadaju.
Nie bylo sensu ciagac lodzi Krzyska wiec wypozyczamy lodke.Krzychu jest ratownikiem ,wiec i odpowiednia lodka :-)
   Na jeziorze nie ma tloku.Widzimy tylko kilku wedkarzy.Skupiamy sie na szukaniu ryb.Jak sie okazuje woda jest zimna( 6-7st) i ryby siedza nawet na 20metrach.
   Lowisko jest dosc atrakcyjne.Duzo wysp i zatoczek.znajdujemy idealna zatoke o glebokosci 3m gdzie woda miala nawet 9-10st.Bylem pewny,ze to bedzie to miejsce.Okazuje sie jednak ,ze jestesmy troche za wczesnie.Szczupakow jeszcze tu nie ma.Wracamy na otwarta gleboka wode

   Mam okazje potestowac troche nowych przynet.Zaczynam kolekcjonowac sprzet w Polsce.Mam zamiar czesciej tam wedkowac.Polskie wody maja naprawde dobry potencjal.Slysze o naprawde duzych rybach,nawet do 137cm.Jest masa bardzo dobrych wedkarzy ,ktorych nie poznacie w internecie.
   Wracajac do naszej majowki zapinam pierwsza rybe
   Szczupak z dziwna rana na karku.
Ryba jeszcze nie wytarta z 11 metra.
   Pomimo ,ze na sondzie pokazuje sie naprawde duzo ryb to nie sa skore do wspolpracy.Dolawiam jeszcze tylko jednego szczupaka
    Super jest pooddychac mazurskim powietrzem.Kolejna wizyta nad polskimi zbiornikami czerwiec-lipiec.Rowniez nad pomorskim jeziorem jak wiatr pozwoli wyplynac.Trzymam kciuki za dobre warunki.
   Przed tym jednak otwarcie mojego sezonu kleniowego w UK.Jak znajde czas to moze polowie.Bedzie ciezko.bo poranki spedzam z corka a wieczorami pracuje.Cos sie wymysli:-)








Monday 22 May 2017

Koncowka sezonu

   3-5 marzec 2017
To juz ostatnie kilka dni sezonu na rzekach w UK.
Miala byc powtorka z Wye,ale deszcze zalatwily rzeke na amen.Bardzo wysoka i brudna woda to nie najlepszy pomysl ,zeby jechac na szczupaki.
   Zapada zetem decyzja,by jechac na Feny.
Jest to siec polaczonych kanalow we wschodnim rejonie Angli .Troche przypomina to Holanderskie kanaly.
   Wraz z Piotrem wyjezdzamy poznym popoludniem w piatek.Szybki check in w hoteliku i zbroimy sie na wieczorne lowy ..Na celowniku sandacze po ciemku.Niestety ryby nie wspolpracuja.Nie bylo mnie na tym lowisku juz kilka lat i po rozmowie z tutejszym wedkarzem nie wyglada to juz tak kolorowo jak kiedys.Zaliczam tylko jedno branie.ryba pieknie uderza.Typowo sandaczowe pstrykniecie.Spada jednak po chwili..
  
   Nastepnego ranka ku naszemu zaskoczeniu pogoda jest ladna i caly dzien naprawde przyjemnie sie wedkuje. Lowimy po kilka mniejszych szczupakow
   Calkiem sympatyczny dzien zakonczony dobrym stekiem i zimnym piwem
Kolejnego ranka juz nie jest tak wesolo.Pol godziny siedzimy w aucie zanim decydujemy sie wyjsc.Dzeszcz nie ustaje i do tego wieje naprawde silny wiatr.Jest cholernie zimno.Rece grabieja na wedkach,ale dajemy rade.Lowimy kolejne ryby..
   Pomimo ,ze pogoda nie dopisala zaliczamy kolejny wspolny pozytywny wypadzik na ryby z Piotrem.Do nastepnego kolego.