Friday, 4 July 2025

Kabany dwa

    3 lipiec , wiatr zach , cisnienie 1028hpa.

   Krotki sen , bo po 3 pobodka. Nad woda o 4 . Nikogo nie ma. Jeszcze szarowka- klenie wtedy jeszcze nie sa tak czujne. 

   Wchodze do wody i brodze do swojej miejscowki. Sa! Cale stadko. Okolo 6-7 sztuk. Same kabany.

   Woda jest niska. Siega mi do kolan wiec nawet nie mam woderow. Podwinalem tylko spodnie.

   Brodze srodkiem , klenie stoja w malym dolku pod brzegim przy krzakach. Nie widza mnie. Podaje przynete. Jeden sie ruszyl powoli i zgarnia. Wedzisko bardzo niska i odciagam doslownie rybe od stada, ktore nic nie podejrzewa. Holuje rybe kawalek w dol rzeki gdzie ja podbieram.

Piekny gruby klen 55cm

   Wracam na miejsce. Klenie nadal sie kreca w tym samym miejscu. Powtorka z rozrywki i siada przeoiekna ryba 

        58cm


      Robi sie coraz jasniej i slonce wychodzi - bedzie dzis znowu palic.

Ryby juz zniknely i udaje mi sie tylko zlowic jakas drobnice. 

   O 6 pakuje sie i wracam do domu . Krotki ale intensywny poranek. Duze emocje. Zaliczm dwie piekne ryby i na dzis wystarczy.