Saturday 7 July 2012

       Mija kolejny tydzien i znowu jestem nad woda.Tym razem nie sam,ale w towarzystwie kolegi Marcina (Chub).Jest piátek 6 lipca.Czekam ,az Chub skonczy prace i jedziemy na Avon.Caly dzien pada i rzeka wzbiera.Muchowki zostaja w aucie.nie ma warunkow,woda jest za szybka i tracona.
       Dzis cel jest tylko jeden-szczupak.Szybko orientujemy sie ,ze nie bedzie dzis latwo.Szczupaki sa nie w sosie.Deszcz nie ustaje nawet na chwile,woda wylewa sie miejscami z koryta rzeki.Ale jak to mawiaja nie ma zlej pogody,jest tylko zle ubrany wedkarz.Mamy na sobie wadery i kurtki przeciwdeszczowe,nic nam nie zepsuje polowania.
      Pierwszy rybe na kiju mam ja.Nieduzy szczupak.Wyszedl z trzcin spod drugiego brzegu i chwycil jerk dopiero w szybkim nurcie.Chyba byl mocno glodny.Walka w takim pradzie nawet z nie duza ryba to frajda.Druga ryba nalezy do Chuba.Nie duzo wiekszy 70-tak.Potem dlugo nic.Oblawiamy spkojniejsze rejony rzeki.Nieliczne zwolnienia, burty i kazde wneki miedzy kladacymi sie na wode drzewami.Na takiej wlasnie "ksiazkowej"niejscowce ,gdzie krzak zwalnia nurt i tworzy kryjowke dla ryb zaliczam 3 brania z czego tylko jedna ryba laduje na brzegu.Takze jack pike.Dwa pozostale spinaja sie podczas krotkiego holu.Ide dalej w dol rzeki ,gdzie miedzy przybrzeznymi trzcinami jest wneka ktora tworzy idealna kryjowke dla szczupaka.Woda praktycznie stoi w tym miejscu.Jest dosc gleboko.nie podchodze do samego brzegu,zeby nie sploszyc ryby ,ktora tylko czeka na dobra okazje ,aby cos upolowac.Z przyczajonej pozycji posylam jerka kilka metrow od brzegu, jeszcze przed glownym nurtem,aby bez zadnych problemow naprowadzic go w niejscowke.Wystarczylo kilka kibniec na boki buster jerka i widze ,ze z samych trzcin jak z procy wystrzeliwuje do niego szczupak.Alez akcja,ryba doslownie szaleje.Po chwili jest juz na brzegu.                                        Pieknie ubarwione 85cm.
      Jak sie potem okazuje to ryba dnia.
Trudny dzien jesli chodzi o pogode.Obiecalem sobie pstrykac wiecej fotek,ale tego dnia szkoda bylo wyciagac aparat na deszcz.Lowie jeszcze dwa nie duze szczupaki i dwa spinam.Pomimo slabego zerowania ryb udalo mi sie skusic na bustera,moj nr 1 jesli chodzi o jerki 8 ryb,kiedy to Chubowi tylko jednego na 19cm 4play.Potwierdza to tylko moja teze,ze buster doskonale wabi ryby w kazdej sytuacji,czego nie mozna powiedziec o 4play-u,na ktorego mialem doskonale wyniki w zimniejszych miesiacach.
     Do nastepnego.....