Thursday 4 October 2012

   4 pazdziernik.Wiatr pd-zach,cisnienie 1005hpa,spadajace.
Dzis znowu wedkuje na jeziorze,tym razem w towarzystwie brata.Nad woda jestesmy jeszcze przed wschodem slonca.Pawel nie mial jeszcze na kiju angielskiego szczupaka.Zaczynamy od miejscowki,gdzie strumyk wplywa do jeziora.Pierwszy rzut i Pawel ma szczupaka
                                                                 Przyzwoita 80tka.
   Ruszamy dalej,Pawel ma druga rybe i ja po chwili tez lowie pierwszego swojego jack pike na slidera12cm.Staram sie dzis lowic glebiej i w naturalnych ciemnych kolorach.Woda jest jak krysztal,do tego slonce dzis mocno swieci.Wszystko widac w wodzie jak na dloni.Sporo zielska jeszcze i ciezko wywabic z niego ryby.
   Robimy przerwe na szybki lunch.W tym czasie zmieniam przynete na cos znacznie wiekszego
                                                         salmo skinner 20cm,92gr
   Poprawiam nim miejscowke ,ktora przed chwila oblawialem sliderem.W pierwszym rzucie widze jak piekny szczupak polyka moj wobler.Cos pieknego....Zaatakowal przynete od dolu w miejscu ,gdzie porosnieta bujnym zielskiem polka wyplyca sie znacznie,tworzac prog.

   Ryba nie zwazona,ale szacuje ja na okolo 6-6,5kg.Dobrze odzywione 94cm.Duza glowa wskazuje,ze szczupak gustuje w duzych kaskach.
   Po poludniu juz za wiele sie nie dzieje,ale mamy piekny wedkarski jesienny dzien
   Pawel zadowolony z pierwszych angielskich esoxow,ja ,ze moglem oprowadzic go po jeziorze,no i ze swietnie spedzonego dnia.Oko mozna bylo nacieszyc nie tylko rybkami,ale i ladnymi widokami
  Do zobaczenia wkrotce esoxy!