29 lipiec , wiatr pd-zach , cisnienie 1010hpa
Minelo dokladnie 3 tygodnie odkad ostatni raz zamoczylem linke. Mialem cisnac ostro klenie tego lata , ale wyszlo jak zwykle niestety. Nic jeszcze straconego. Caly sierpien przed nami i moze w koncu siade na brzane.
Dzis takze nie mialo byc mnie nad woda , ale wynegocjonowalem to z zona wczoraj wieczorem :-)
Mam czas tylko do 9 rano , wiec musze sie pospieszyc. Nie wiem czego spodziewac sie nad woda. Ostatnio sporo padalo.
Tak jak przypuszczalem nie ma tragedi. Woda tylko lekko przybrudzona i podniesiona.
Mam sporo zabawy z mniejszymi kleniami , ktore bardzo agresywnie biora i wyskakuja z wody jak pstragi. Jest i kilka okonkow.
Wisienka na torcie jest ladny samiec klenia. Skad wiem , ze to samiec? Cieknie mleczem i ma szorstki leb . Nie do wiary , ze znowu sie wycieraja. Coz taki pokickany ten rok.
54 cm
Poranki sa chlodne i slonce nieco nizej niz miesiac temu. Dni robia sie coraz krotsze , ale jestem pewien ,ze lato nie powiedzialo jeszcze ostatniego slowa.