Sunday 1 July 2018

Rozpoczecie sezonu 2018/19 - podsumowanie

   Trzy miesiace sezonu zamknietego uplynely blyskawicznie.Pierwszy raz od wielu lat mialem tak dluga przerwe w wedkowaniu.Nie korzystalem z otwartych jezior, nie bylem na pstragach ani na majowce w Polsce.Byl to jednak okres wazny zarowno dla mnie jak i rodziny.A mianowice urodzil sie moj syn.Nastepca i mam nadzieje przyszly kompan na ryby...
   Wracajac do wedkarstwa ,w koncu nadszedl ten czas,kiedy moge pozwolic sobie na poranne wypady nad wode.
Warunki w tym roku idealne na otwarcie sezonu kleniowego.woda wysoka,czysta i zimna(pomimo jakze cieplych dni).Jak mawia jeden z moich kolegow po kiju,jestem teraz Hot for Fishing.
   Zaliczam 4 poranne kilkugodzinne sesje.Bardzo duzo sie dzieje,jednak wiekszosc ryb meldujacych sie na kijuto nieduze ryby.Okonie do 30cm,wiekszosc kleni okolo 35-40cm,kilka szczupakow jako przylow.Rybki sa bardzo silne i odpasione.
   Namierzam tez duze klenie,nie sa jednak latwa zdobycza.Profesory dokladnie przygladaja sie powierzchniowym wabikom.Udaje  mi sie skusic  kilka z nich do brania.Nie potrafie ich jednak zaciac.Nie wiem czy to przez podekscytowanie czy po prostu za dlugo nie bylem na rybach i stracilem wyczucie.Kombinuje z kotwiczkami.Przygladam sie dluzsza chwile grupce ladnych kleni.Wyczekuje dobry moment na poslanie przynety i jest!Pierwszy 50+ w tym sezonie.W dodatku musze przyznac ,ze jest to najsilniejszy klen jakiego wyholowalem(kilka ryb w przeszlosc rwalo mi zylke). kilkakrotnie zatrzymywalem reka szpule,aby ryba nie weszla w zawady.Cos wspanialego.
                                                                 Ryba 53cm
   Utrzymujace sie upaly nie wroza nic dobrego nad woda.Mam jednak nadzieje ,ze bedzie to dobry sezon kleniowy.I wszystkim tego zycze.
                               Kilka fotek znad wody