18 marzec, cisnienie 1016hpa -1014,wiatr pd-zach silny.
Kierunek Hanniengfield.Kawal wody do oblowienia,niestety silny wiatr i fala na jeziorze uniemozliwia nam przemieszczanie sie i wedkowanie tam gdzie chcemy.A do wczoraj przez ostatnie 2 tygodnie pogoda byla przepiekna,nawet po 18-20st.
Zostajemy w cichej zatoczce przy przystani.Wiatr dmucha akurat w te strone i jest to bardzo dobre miejsce do wedkowania.Momentami jednak zawiewa dosyc mocno i utudnia lowienie na muche.
Spiningujemy,ale jak sie okazuje pstragi sa dzis wybredne.Pierwsze godziny bez bran.
Obrotowki,cykady przerozne woblerki nie skutkuja.W koncu Vlado trafia w przynete i jest pierwszy teczak
Usmiech mowi sam za siebieJa uparcie zmieniam co chwile wabik ale bez skutku.Vlado lowi kolejne ryby..
Dopiero kiedy zakladam takie samo cudenko firmy "krzak"od Vlado zaczynam lowic ryby
Lowie jedna za druga w przeciagu doslownie minut.
Sama walka z ta rybka jest widowiskowa.Wyskoki ,odjazdy....i bardzo czesto spinka.Trace sporo rybek.
8 godzin na wodzie przedmuchalo mnie na maxa.Chyba trzeba bedzie poczekac na cieplejsze dni.
Do zobaczenia