Friday, 31 January 2025

Pierwsza ryba w 2025 roku

     Polowa stycznia. 

   Jak to zwykle bywa odpuszczam sobie miesiac lub dwa na poczatku roku i albo nie lowie wogole , albo sa to jakies nieplanowane ,krotkie wypady z kijem nad wode.  

   Ryba jest dosc letargiczna i pogoda tez nie nastraja jakos. Zimno i mokro , nie ma co sobie robic presji. Przyjda cieplejsze dni. 

   Tak jak w poprzednim roku pierwsza rybalke zaczynam od proby zlowienia sandacza. Po tygodniowych przymrozkach robi sie cieplej i celuja w spokojny bezwietrzny dzien. Jest dosc cieplo bo prawie 10 stopni.

   Jade sprobowac swoich sil na godzine przed zachodem slonca. Kiedy po godzinie wedkowania w koncu mam branie, partole je nie zacinajac ryby. Wziela z pierwszego opadu kiedy plecionka byla jeszcze nie napieta i niestety spoznilem. No coz takie akcje jeszcze bardziej napedzaja. Po kolejnych 30 minutach rzucania jak z automatu mam kolejne branie z pierwszego podbicia. Klasyczne uderzenie sandacza i cala guma znika w pysku ryby. 

   Nie jest to gigant, ale juz na oko  taka rybka pomiedzy 60-70cm (nie mierzylem). 


   Blank saved!!!   Tight lines!