Zima odeszla i mamy wiosne.Najpiekniejsza pore roku.Wszystko na nowo budzi sie do zycia.Sezon 2015/2016 dobiegl konca.Nie duzo bylo tych chwil spedzonych nad woda i nie zawsze konczyly sie one sukcesami.Czas jednak uczy, by czerpac przyjemnosc z pasji i chwil spedzonych nad woda.
Zanim jednak zima sie skonczyla,wraz z Piotrem wybralismy sie jeszcze w lutym na zimowe grube szczupaki.
Pogoda nie rozpieszczala.Pierewszy dzien mrozny,drugi deszczowy a trzeci wietrzny.Cisnienie 1030hpa, temp wody 4stC
O wynikach nie wspomne ,za to spedzilismy 3 dni na totalnym relaksie :-)
Rzeki tez do konca nie dawaly cienia nadzieji na poprawe.Wysoka i brudna woda nie byla latwym przeciwnikiem
Wraz z wiosna przychodzi lzejsze lowienie i raczej rozkoszowanie sie samym byciem nad woda.
Aaaaaaaaa! No i dolaczylem do klubu Wedkujacych Tatusiow :-)